Te wszystkie raje, komety i Polonie

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Film był dominującym medium XX wieku – zarówno jako pole artystycznych eksperymentów, jak i najpopularniejsza forma rozrywki masowej. Przez większą część tego stulecia kino nierozerwalnie wiązało się z salą projekcyjną – aby doświadczyć magii ruchomych obrazów, trzeba było wyjść z domu i udać się do specjalnie przygotowanego miejsca.

Przez dekady lokalny krajobraz – zarówno miejski, jak i wiejski – współtworzyły jednosalowe kina. Te niewielkie, często rodzinne przedsięwzięcia odgrywały ważną rolę w kształtowaniu tożsamości społeczności, były miejscem spotkań i wspólnego przeżywania emocji. Przez lata zbliżały ludzi i budowały lokalne więzi.

Z czasem jednak sposób konsumowania filmu zaczął się zmieniać – początkowo pod wpływem telewizji, następnie dzięki popularyzacji kaset VHS, płyt DVD, a dziś – za sprawą platform streamingowych. Tradycyjne, małe kina zaczęły znikać, wypierane przez nowoczesne multipleksy. Obraz regionu, gdzie niemal każda miejscowość miała swoje kino, należy już do przeszłości.

Czworo artystów – Gerard Lebik, Lech Moliński, Kamila Mróz i Jerzy Wypych – podejmuje temat powojennych losów kin na Dolnym Śląsku, wykorzystując różnorodne środki wyrazu: dźwięk, tekst, instalację i fotografię.

Kiedy spojrzymy na kino szerzej – nie tylko jako ekran i opowieść – ujawnia się jego złożona, fizyczna natura: światło projektora, dźwięk ukryty w ścieżce, architektura sali, a także materialność nośników. Wystawa Te Wszystkie Raje, Komety i Polonie zagłębia się właśnie w tę „materialną stronę” kina, odkrywając zapomniane elementy jego istnienia – od technologii analogowych po detale przestrzeni kinowej.

Kamila Mróz nawiązuje do początków technologii filmowej, przywołując rurę Crookesa – wynalazek, który umożliwił późniejszy rozwój projektorów i telewizorów. Jej artystyczna instalacja to swoista wariacja na temat tego przełomu, podkreślająca, że istotą kina jest światło i nauka.

Lech Moliński z kolei sięga po narrację historyczną, przedstawiając losy kin w opowiadaniach „Raj” i „Grażyna”. Pokazuje, jak film opuszczał mury kin, by trafić do domów – przez telewizję, magnetowidy, płyty DVD, aż po streaming. Opowieści prowadzi głos Tomasza Orlicza – wrocławskiego lektora, który przez dekady towarzyszył widzom swoją charakterystyczną narracją.

Jerzy Wypych patrzy na kino jako przestrzeń pamięci – dokumentując dolnośląskie kina na fotografiach, koncentruje się na szczegółach architektonicznych, które przechowują ślady minionych seansów i emocji.

Gerard Lebik zaś eksploruje warstwę dźwiękową filmu. Inspirując się systemem 16 mm, sięga po stare, zapomniane taśmy, z których wydobywa dźwięki na nowo – tworząc kompozycję do nieistniejącego filmu, który jednak odżywa w brzmieniu.

Wszystkie te działania łączy wspólna myśl: kino to nie tylko obraz, ale także fizyczność – światło, dźwięk, nośniki i urządzenia, które wspólnie tworzą doświadczenie filmowe.

Wystawa jest związana z książką Te wszystkie Raje, Zrywy i Jutrzenki. O małych kinach na Dolnym Śląsku autorstwa Lecha Molińskiego i Jerzego Wypycha, której premiera zaplanowana jest na lipiec nakładem Wydawnictwa Warstwy.

Wystawa otwarta od 5 kwietnia do 1 czerwca 2025r.